Wyszukiwarka
Liczba elementów: 15
Żydzi w większej liczbie przybyli do Bielska w XIX wieku, kiedy miasto przeżywało okres dynamicznego rozwoju przemysłowego. W latach 30. XIX wieku żyło tutaj już ponad 400 osób pochodzenia żydowskiego. Wraz ze wzrostem liczebnym pojawiła się potrzeba uniezależnienia od gminy w Cieszynie. W 1839 roku powstał pierwszy dom modlitwy, a dziesięć lat później gmina uzyskała pozwolenie na organizację własnej nekropolii. W 1865 roku miejscowi starozakonni uzyskali samodzielność w ramach Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Bielsku. W latach 90. XIX wieku stanęła w mieście synagoga. Z biegiem dziesięcioleci rosły liczebność i znaczenie Żydów. W 1921 roku ludność wyznania mojżeszowego stanowiła ponad 20 procent ogółu mieszkańców. Cmentarz założono na dwu i półhektarowej działce w Aleksandrowicach, przy dzisiejszej ulicy Cieszyńskiej 92. Plac nabył za pieniądze ze składek Adolf Bruell. Do dziś zachowało się około 1200 nagrobków (ogólna liczba pochówków przekracza 3 tys.), w większości w formie prostych macew. Odnajdziemy tutaj najpopularniejsze płyty piaskowcowe, ale również wytworne, marmurowe. Inskrypcje wykonywano w językach hebrajskim, niemieckim, jidysz i polskim. Pochowano tu wielu znanych i cenionych obywateli Bielska. Wymieńmy chociażby nazwiska profesora Michaela Berkowitza, Karola Korna (architekt, projektant m.in. bielskiej synagogi) czy Salomona Pollaka (we władzach miejskich nadzorował budowę kanalizacji i gazyfikację Bielska). Wyodrębniono tu także kwaterę wojskową z ofiarami I wojny światowej. Po II wojnie na kirkut przy Cieszyńskiej przeniesiono część nagrobków z cmentarza przy ul. Wyzwolenia. Cmentarz jest otoczony murem. Dom przedpogrzebowy zbudowano w roku 1885. Zaprojektował go w stylu neoromańsko-mauretańskim Karol Korn; do zabytków zaliczono jego polichromię stropową. Od 1997 roku nekropolia pozostaje w gestii Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Bielsku i wciąż jest miejscem pochówków.
W połowie XIX wieku niewielka wioska, której centrum stanowiło targowisko na skrzyżowaniu dróg - czyli Katowice - przeżywała okres dynamicznego rozwoju przemysłowego. Właściciel tych terenów, Winckler, założył tutaj zakłady przemysłowe, które przyciągnęły następnych przedsiębiorców, a także ważną linię kolejową. Przybyło wówczas do Katowic i okolicznych miejscowości, sporo osób wyznania protestanckiego. Na początku katowiccy ewangelicy uczęszczali do kościoła w Chorzowie. Idea budowy własnej świątyni pojawiła się jeszcze przed uzyskaniem przez Katowice praw miejskich (1865 rok). Przygotowanie planu architektonicznego zlecono dyrektorowi Akademii Budownictwa w Berlinie – Richardowi Lucaemu. Budowę wsparł finansowo m.in. Hubert von Tiele-Winckler. Kościół zbudowano z ciosów kamiennych, w latach 1856-1858. W ciągu kilku następnych lat postawiono obok szkołę i plebanię. Budynek świątyni był z początku niewielki. Wyróżniał się zastosowaniem stylu tzw. arkadowego. Połączono tutaj elementy neoromanizmu ze sztuką wczesnochrześcijańską. Już w latach 1887-89 kościół rozbudowano, w oparciu o plany opracowane przez bytomskiego architekta Pawła Jackischa. Jeszcze raz obiekt powiększono na przełomie stuleci, w latach 1899-1902. W efekcie świątynia ma bardzo zróżnicowaną bryłę. Nawę, przeciętą transeptem, zamyka półokrągła apsyda, nad którą wznosi się wieża zwieńczona ostrosłupowym hełmem. Podobne, lecz mniejsze wieże, dostawiono od strony zachodniej, po obu stronach wejścia głównego. Uwagę zwracają neoromańskie okna i rozety. Wnętrze jest halowe, z emporami. Zachowały się oryginalne witraże w prezbiterium (fundacji Tiele-Wincklerów), ambona i organy. Kościół pełni funkcję katedry biskupa katowickiego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Warto też wspomnieć, że diecezja katowicka obejmuje teren całej południowej Polski – od Przemyśla po Brzeg w woj. Opolskim, z wyłączeniem powiatów bielskiego i cieszyńskiego, tworzących odrębną diecezję.
Mikuszowice powstały na przełomie XIII i XIV wieku, w ramach akcji kolonizacyjnej tutejszych ziem, które wcześniej spustoszone zostały przez Tatarów. Nazwa wsi pochodzi od pierwszego sołtysa, Mikołusza. Od wieku XIV, gdy przepływająca przez wieś rzeczka Biała stała się granicą pomiędzy Księstwem Oświęcimskim i Cieszyńskim, Mikuszowice uległy podziałowi, który w nazwach utrwalił się po czasy obecne, gdy jest częścią Bielska-Białej. Po prawej stronie rzeczki Białej leżą Mikuszowice Krakowskie, po lewej Mikuszowice Śląskie. Mikuszowice Krakowskie od 1457 r. jako wieś królewska wchodziły w skład dóbr łodygowickich. Pierwszy kościółek w Mikuszowicach, który prawdopodobnie powstał u początków wsi, zniszczony został przez powódź w połowie XV stulecia. Drugi kościół wzniósł w roku 1455 cieśla Mączka, na zlecenie Maćka Konity, byłego rozbójnika, który (otrzymawszy glejt królewski) zakupił sołectwo. Kościół, przez jakiś czas parafialny, stał się niebawem filią parafii w Łodygowicach. W XVI wieku na fali reformacji Mikuszowice Śląskie stały się ośrodkiem luteranizmu, Krakowskie zaś kalwinizmu, który przez pewien czas stał się popularnym wyznaniem w Księstwie Oświęcimskim. Przejęta przez wyznawców kalwinizmu świątynia, w roku 1615 (na skutek zabiegów Piotra Warszyckiego, kasztelana łodygowickiego) powróciła w ręce katolików. Kościół spłonął w 1687 od uderzenia pioruna. Obecny kościół to modrzewiowa budowla, ukończona w roku 1690 na zlecenie łodygowickiego proboszcza Urbana Kupiszowskiego, przez cieślę Piotra Piotrowskiego. Znaczne zmiany w wyposażeniu świątyni nastąpiły w wieku XVIII. Z tego czasu pochodzi m.in. polichromia ze scenami z życia św. Barbary (autorstwa Johana Mentilla z Bielska), a także barokowe ołtarze. W lewym z ołtarzy bocznych znajduje się gotycka, drewniana, XV-wieczna rzeźba Matki Bożej z Dzieciątkiem, należąca do grupy figur określanych mianem śląskich Madonn Pięknych. Ozdobą kościoła jest wierna kopia gotyckiego ołtarza szafkowego z XV w. ze sceną Rozesłania Apostołów (oryginał zabrano w 1935 r. do krakowskiego Muzeum Narodowego). Z końcem XVIII wieku kościół stał się filią parafii w Wilkowicach. W XIX dobudowano wieżę, którą następnie podwyższono. Od 1965 r. kościół jest siedzibą parafii erygowanej przez metropolitę krakowskiego Karola Wojtyłę.
Kościół w Łodygowicach znajduje się na terenie powiatu żywieckiego i jest kościołem parafialnym należącym do diecezji bielsko-żywieckiej. Początki świątyni (według najstarszych źródeł) przypadają na wiek XIII. Pierwszą budowlą sakralną była tutaj kaplica pod wezwaniem św. Stanisława, należąca do parafii w pobliskim Żywcu. Gdy Łodygowice stały się odrębną parafią z dość dużą liczbą mieszkańców, postanowiono istniejącą świątynię rozbudować - co nastąpiło w latach 1634-35. Od tego czasu pojawia się dwóch nowych patronów, którymi stali się apostołowie Szymon i Juda Tadeusz. Rozbudowany kościół konsekrowano w 1636 r., a w 1644 postawiono dzwonnicę. Kolejne rozbudowa miały miejsce w roku 1687, gdy powstało nowe, większe prezbiterium, oraz w latach 1748-99, gdy przebudowana została wieża, poszerzona nawa główna oraz gdy dobudowano boczne kaplice. Nadany wówczas świątyni kształt przetrwał do dziś. Jednonawowa budowla w kształcie krzyża zbudowana jest na zrąb z bali modrzewiowych. Dach pokryto gontem. Długość kościoła wynosi ok. 40 metrów. Do wielobocznego prezbiterium przylega zakrystia oraz kaplica Ogrojec z figurą Chrystusa Frasobliwego. Po bokach nawy głównej znajdują się kaplice Matki Bożej Różańcowej oraz świętego Franciszka z Asyżu. Polichromia kościoła została wykonana w roku 1929. Łodygowicki kościół, prezentujący sobą styl śląsko-małopolski, jest jednym największych kościołów drewnianych w Beskidach. Obiekt znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego.
Wyznawcy nauk Marcina Lutra pojawili się w Bielsku już w XVI wieku. Nie było im lekko. W katolickim państwie Habsburgów często spotykały ich prześladowania - bywało, że musieli się modlić w ukryciu, po lasach. Sytuację zmienił dopiero cesarz Józef II, wydając pod koniec XVIII wieku - patent tolerancyjny. W Bielsku, gdzie w tym czasie połowę mieszkańców stanowili ewangelicy, a połowę katolicy, ci pierwsi poczuli się swobodniej. Otrzymali pozwolenie na budowę kościoła oraz szkoły. Przyznano im tereny miejskie na Górnym Przedmieściu (obecnie teren pomiędzy ulicami: Orkana i Frycza-Modrzewskiego). Wkrótce stanął tam skromny dom modlitwy – zaczęła się budowa Bielskiego Syjonu, którą to nazwę przywołał już w 1782 roku pastor Jan Traugott Bartelmus. Obecnie Bielski Syjon to centralny Plac Marcina Lutra i otaczające go budynki. Najważniejszy z nich, kościół Zbawiciela, swoją neogotycką formę zyskał pod koniec XIX wieku. Obok niego znajduje się jedyny w Polsce pomnik Marcina Lutra. Uroczystość odsłonięcia miała miejsce w 1900 roku – na granitowym postumencie stoi ubrany w togę reformator z Biblią w dłoniach. Najstarsza przy placu jest plebania kościoła Zbawiciela, mieszcząca się w XVIII-wiecznym, skromnym budynku dawnej szkoły. Oświacie wciąż służą również: neorenesansowa w kształcie szkoła męska i seminarium nauczycielskie (obecnie Wyższa Szkoła Administracji), szkoła żeńska (dziś Szkoła Podstawowa nr 2), czy Alumneum (teraz Gimnazjum i Liceum Towarzystwa Szkolnego im. M. Reja). Wszystkie wspomniane obiekty są pochodzenia XIX-wiecznego. Na początku ubiegłego stulecia wierni wznieśli jeszcze Śląski Ewangelicki Dom Diakonis (dziś Prokuratura Okręgowa) oraz sierociniec (teraz Dom Opieki). Pełnego obrazu Bielskiego Syjonu dopełniają miejsca pamięci. Zasłużonych pastorów uhonorowano Studnią Pastorów oraz Pomnikiem Wdzięczności i Miłości. Piękną nekropolią jest Stary Cmentarz Ewangelicki. Świadectwem żywotności luteranizmu w Bielsku- Białej jest budynek Ośrodka Wydawniczego Augustana, przy Placu Lutra 3. Siedziba wydawnictwa powstała całkiem niedawno, bo w 1991 roku.
W połowie XIX wieku do potężnego rodu von Tiele-Winckler należało kilkadziesiąt kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku oraz posiadłości ziemskie: Katowice, Mysłowice, Moszna i Miechowice. Wincklerowie zaliczali się wówczas do najbardziej wpływowych rodzin w Prusach, przyjaźnili się z arystokratami, bywali na dworze królewskim, a później cesarskim, w Berlinie. Inne życie wybrała córka Waleski i Huberta von Tiele-Wincklerów, o takim samym jak matka imieniu Waleska Ewa. Młoda dziedziczka nie rozsmakowała się w życiu światowym i poświęciła się działalności dobroczynnej. W wieku 16 lat przeszła na luteranizm, a po kilku latach została siostrą – diakonisą. Całe życie (a zmarła w roku 1930) pracowała opiekując się potrzebującymi. Za okazywane serce i bogatą działalność nazwaną ją Matką Ewą. Swój czas przeznaczała również na przygotowywanie diakonis do misji w Afryce i Azji oraz pisanie książek religijnych. Dziełem życia Matki Ewy jest Ostoja Pokoju w Miechowicach koło Bytomia, czyli zespół budynków, w których pomagano biednym i skrzywdzonym przez los, a także modlono się i uczono, jak skutecznie nieść pomoc. W 1890 roku ojciec podarował jej dom opieki nad potrzebującymi – Ostoję Pokoju. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku funkcjonował już cały zespół budynków ze szpitalem „Waleska”, ochronkami, domami pomocy dla dzieci, kobiet i mężczyzn, szkołą pielęgniarską… Nazwy budynków mówią same za siebie: „Radość Matki”, „Jaskółcze Gniazdo”, „Talita Kum” (czyli „Dziewczynko, wstań!”) itp. Do dziś przetrwało tylko kilka z nich, a odnajdziemy je na terenie parafii ewangelicko-augsburskiej. W czasach świetności do najważniejszych obiektów prowadziła lipowa aleja, której zwieńczeniem jest neoromańsko-neogotycki kościół. Zbudowano go w latach 1896-98, na wzór kościoła w Bielefeld. W ołtarzu umieszczono krucyfiks, u stóp którego klęczą hutnik i górnik. Warte uwagi są także: ambona, witraże oraz organy. Obok kościoła stoi następny ceglany budynek, czyli „Cisza Syjonu”; ozdobiony jest fryzem arkadowym i ostrołukowymi oknami. Kiedyś mieściła się w nim m.in. olbrzymia sala do spotkań ewangelizacyjnych. Z 1894 roku pochodzi stara plebania. Szczęśliwie przetrwała także „Ostoja Pokoju”, stojąca naprzeciwko kościoła. Znajdowały w niej schronienie starsze kobiety. Obecnie towarzyszy jej zespół nowoczesnych budynków, które mieszczą dom opieki. W gestii parafii pozostaje jeszcze dom „Elim”. Warto również odnaleźć dom, w którym mieszkała Matka Ewa. To skromna, drewniana chata z napisem nad wejściem: „Własność Jezusa Chrystusa”. Grób diakonisy znajduje się na tutejszym cmentarzu. Opatrzony jest inskrypcją: „Anicilla Domini 1866-1930 - Służebnica Pańska 1866-1930”.
W połowie XIX wieku do potężnego rodu von Tiele-Winckler należało kilkadziesiąt kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku oraz posiadłości ziemskie: Katowice, Mysłowice, Moszna i Miechowice. Wincklerowie zaliczali się wówczas do najbardziej wpływowych rodzin w Prusach, przyjaźnili się z arystokratami, bywali na dworze królewskim, a później cesarskim, w Berlinie. Inne życie wybrała córka Waleski i Huberta von Tiele-Wincklerów, o takim samym jak matka imieniu Waleska Ewa. Młoda dziedziczka nie rozsmakowała się w życiu światowym i poświęciła się działalności dobroczynnej. W wieku 16 lat przeszła na luteranizm, a po kilku latach została siostrą – diakonisą. Całe życie (a zmarła w roku 1930) pracowała opiekując się potrzebującymi. Za okazywane serce i bogatą działalność nazwaną ją Matką Ewą. Swój czas przeznaczała również na przygotowywanie diakonis do misji w Afryce i Azji oraz pisanie książek religijnych. Dziełem życia Matki Ewy jest Ostoja Pokoju w Miechowicach koło Bytomia, czyli zespół budynków, w których pomagano biednym i skrzywdzonym przez los, a także modlono się i uczono, jak skutecznie nieść pomoc. W 1890 roku ojciec podarował jej dom opieki nad potrzebującymi – Ostoję Pokoju. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku funkcjonował już cały zespół budynków ze szpitalem „Waleska”, ochronkami, domami pomocy dla dzieci, kobiet i mężczyzn, szkołą pielęgniarską… Nazwy budynków mówią same za siebie: „Radość Matki”, „Jaskółcze Gniazdo”, „Talita Kum” (czyli „Dziewczynko, wstań!”) itp. Do dziś przetrwało tylko kilka z nich, a odnajdziemy je na terenie parafii ewangelicko-augsburskiej. W czasach świetności do najważniejszych obiektów prowadziła lipowa aleja, której zwieńczeniem jest neoromańsko-neogotycki kościół. Zbudowano go w latach 1896-98, na wzór kościoła w Bielefeld. W ołtarzu umieszczono krucyfiks, u stóp którego klęczą hutnik i górnik. Warte uwagi są także: ambona, witraże oraz organy. Obok kościoła stoi następny ceglany budynek, czyli „Cisza Syjonu”; ozdobiony jest fryzem arkadowym i ostrołukowymi oknami. Kiedyś mieściła się w nim m.in. olbrzymia sala do spotkań ewangelizacyjnych. Z 1894 roku pochodzi stara plebania. Szczęśliwie przetrwała także „Ostoja Pokoju”, stojąca naprzeciwko kościoła. Znajdowały w niej schronienie starsze kobiety. Obecnie towarzyszy jej zespół nowoczesnych budynków, które mieszczą dom opieki. W gestii parafii pozostaje jeszcze dom „Elim”. Warto również odnaleźć dom, w którym mieszkała Matka Ewa. To skromna, drewniana chata z napisem nad wejściem: „Własność Jezusa Chrystusa”. Grób diakonisy znajduje się na tutejszym cmentarzu. Opatrzony jest inskrypcją: „Anicilla Domini 1866-1930 - Służebnica Pańska 1866-1930”.
W połowie XIX wieku do potężnego rodu von Tiele-Winckler należało kilkadziesiąt kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku oraz posiadłości ziemskie: Katowice, Mysłowice, Moszna i Miechowice. Wincklerowie zaliczali się wówczas do najbardziej wpływowych rodzin w Prusach, przyjaźnili się z arystokratami, bywali na dworze królewskim, a później cesarskim, w Berlinie. Inne życie wybrała córka Waleski i Huberta von Tiele-Wincklerów, o takim samym jak matka imieniu Waleska Ewa. Młoda dziedziczka nie rozsmakowała się w życiu światowym i poświęciła się działalności dobroczynnej. W wieku 16 lat przeszła na luteranizm, a po kilku latach została siostrą – diakonisą. Całe życie (a zmarła w roku 1930) pracowała opiekując się potrzebującymi. Za okazywane serce i bogatą działalność nazwaną ją Matką Ewą. Swój czas przeznaczała również na przygotowywanie diakonis do misji w Afryce i Azji oraz pisanie książek religijnych. Dziełem życia Matki Ewy jest Ostoja Pokoju w Miechowicach koło Bytomia, czyli zespół budynków, w których pomagano biednym i skrzywdzonym przez los, a także modlono się i uczono, jak skutecznie nieść pomoc. W 1890 roku ojciec podarował jej dom opieki nad potrzebującymi – Ostoję Pokoju. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku funkcjonował już cały zespół budynków ze szpitalem „Waleska”, ochronkami, domami pomocy dla dzieci, kobiet i mężczyzn, szkołą pielęgniarską… Nazwy budynków mówią same za siebie: „Radość Matki”, „Jaskółcze Gniazdo”, „Talita Kum” (czyli „Dziewczynko, wstań!”) itp. Do dziś przetrwało tylko kilka z nich, a odnajdziemy je na terenie parafii ewangelicko-augsburskiej. W czasach świetności do najważniejszych obiektów prowadziła lipowa aleja, której zwieńczeniem jest neoromańsko-neogotycki kościół. Zbudowano go w latach 1896-98, na wzór kościoła w Bielefeld. W ołtarzu umieszczono krucyfiks, u stóp którego klęczą hutnik i górnik. Warte uwagi są także: ambona, witraże oraz organy. Obok kościoła stoi następny ceglany budynek, czyli „Cisza Syjonu”; ozdobiony jest fryzem arkadowym i ostrołukowymi oknami. Kiedyś mieściła się w nim m.in. olbrzymia sala do spotkań ewangelizacyjnych. Z 1894 roku pochodzi stara plebania. Szczęśliwie przetrwała także „Ostoja Pokoju”, stojąca naprzeciwko kościoła. Znajdowały w niej schronienie starsze kobiety. Obecnie towarzyszy jej zespół nowoczesnych budynków, które mieszczą dom opieki. W gestii parafii pozostaje jeszcze dom „Elim”. Warto również odnaleźć dom, w którym mieszkała Matka Ewa. To skromna, drewniana chata z napisem nad wejściem: „Własność Jezusa Chrystusa”. Grób diakonisy znajduje się na tutejszym cmentarzu. Opatrzony jest inskrypcją: „Anicilla Domini 1866-1930 - Służebnica Pańska 1866-1930”.
W połowie XIX wieku do potężnego rodu von Tiele-Winckler należało kilkadziesiąt kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku oraz posiadłości ziemskie: Katowice, Mysłowice, Moszna i Miechowice. Wincklerowie zaliczali się wówczas do najbardziej wpływowych rodzin w Prusach, przyjaźnili się z arystokratami, bywali na dworze królewskim, a później cesarskim, w Berlinie. Inne życie wybrała córka Waleski i Huberta von Tiele-Wincklerów, o takim samym jak matka imieniu Waleska Ewa. Młoda dziedziczka nie rozsmakowała się w życiu światowym i poświęciła się działalności dobroczynnej. W wieku 16 lat przeszła na luteranizm, a po kilku latach została siostrą – diakonisą. Całe życie (a zmarła w roku 1930) pracowała opiekując się potrzebującymi. Za okazywane serce i bogatą działalność nazwaną ją Matką Ewą. Swój czas przeznaczała również na przygotowywanie diakonis do misji w Afryce i Azji oraz pisanie książek religijnych. Dziełem życia Matki Ewy jest Ostoja Pokoju w Miechowicach koło Bytomia, czyli zespół budynków, w których pomagano biednym i skrzywdzonym przez los, a także modlono się i uczono, jak skutecznie nieść pomoc. W 1890 roku ojciec podarował jej dom opieki nad potrzebującymi – Ostoję Pokoju. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku funkcjonował już cały zespół budynków ze szpitalem „Waleska”, ochronkami, domami pomocy dla dzieci, kobiet i mężczyzn, szkołą pielęgniarską… Nazwy budynków mówią same za siebie: „Radość Matki”, „Jaskółcze Gniazdo”, „Talita Kum” (czyli „Dziewczynko, wstań!”) itp. Do dziś przetrwało tylko kilka z nich, a odnajdziemy je na terenie parafii ewangelicko-augsburskiej. W czasach świetności do najważniejszych obiektów prowadziła lipowa aleja, której zwieńczeniem jest neoromańsko-neogotycki kościół. Zbudowano go w latach 1896-98, na wzór kościoła w Bielefeld. W ołtarzu umieszczono krucyfiks, u stóp którego klęczą hutnik i górnik. Warte uwagi są także: ambona, witraże oraz organy. Obok kościoła stoi następny ceglany budynek, czyli „Cisza Syjonu”; ozdobiony jest fryzem arkadowym i ostrołukowymi oknami. Kiedyś mieściła się w nim m.in. olbrzymia sala do spotkań ewangelizacyjnych. Z 1894 roku pochodzi stara plebania. Szczęśliwie przetrwała także „Ostoja Pokoju”, stojąca naprzeciwko kościoła. Znajdowały w niej schronienie starsze kobiety. Obecnie towarzyszy jej zespół nowoczesnych budynków, które mieszczą dom opieki. W gestii parafii pozostaje jeszcze dom „Elim”. Warto również odnaleźć dom, w którym mieszkała Matka Ewa. To skromna, drewniana chata z napisem nad wejściem: „Własność Jezusa Chrystusa”. Grób diakonisy znajduje się na tutejszym cmentarzu. Opatrzony jest inskrypcją: „Anicilla Domini 1866-1930 - Służebnica Pańska 1866-1930”.
W połowie XIX wieku do potężnego rodu von Tiele-Winckler należało kilkadziesiąt kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku oraz posiadłości ziemskie: Katowice, Mysłowice, Moszna i Miechowice. Wincklerowie zaliczali się wówczas do najbardziej wpływowych rodzin w Prusach, przyjaźnili się z arystokratami, bywali na dworze królewskim, a później cesarskim, w Berlinie. Inne życie wybrała córka Waleski i Huberta von Tiele-Wincklerów, o takim samym jak matka imieniu Waleska Ewa. Młoda dziedziczka nie rozsmakowała się w życiu światowym i poświęciła się działalności dobroczynnej. W wieku 16 lat przeszła na luteranizm, a po kilku latach została siostrą – diakonisą. Całe życie (a zmarła w roku 1930) pracowała opiekując się potrzebującymi. Za okazywane serce i bogatą działalność nazwaną ją Matką Ewą. Swój czas przeznaczała również na przygotowywanie diakonis do misji w Afryce i Azji oraz pisanie książek religijnych. Dziełem życia Matki Ewy jest Ostoja Pokoju w Miechowicach koło Bytomia, czyli zespół budynków, w których pomagano biednym i skrzywdzonym przez los, a także modlono się i uczono, jak skutecznie nieść pomoc. W 1890 roku ojciec podarował jej dom opieki nad potrzebującymi – Ostoję Pokoju. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku funkcjonował już cały zespół budynków ze szpitalem „Waleska”, ochronkami, domami pomocy dla dzieci, kobiet i mężczyzn, szkołą pielęgniarską… Nazwy budynków mówią same za siebie: „Radość Matki”, „Jaskółcze Gniazdo”, „Talita Kum” (czyli „Dziewczynko, wstań!”) itp. Do dziś przetrwało tylko kilka z nich, a odnajdziemy je na terenie parafii ewangelicko-augsburskiej. W czasach świetności do najważniejszych obiektów prowadziła lipowa aleja, której zwieńczeniem jest neoromańsko-neogotycki kościół. Zbudowano go w latach 1896-98, na wzór kościoła w Bielefeld. W ołtarzu umieszczono krucyfiks, u stóp którego klęczą hutnik i górnik. Warte uwagi są także: ambona, witraże oraz organy. Obok kościoła stoi następny ceglany budynek, czyli „Cisza Syjonu”; ozdobiony jest fryzem arkadowym i ostrołukowymi oknami. Kiedyś mieściła się w nim m.in. olbrzymia sala do spotkań ewangelizacyjnych. Z 1894 roku pochodzi stara plebania. Szczęśliwie przetrwała także „Ostoja Pokoju”, stojąca naprzeciwko kościoła. Znajdowały w niej schronienie starsze kobiety. Obecnie towarzyszy jej zespół nowoczesnych budynków, które mieszczą dom opieki. W gestii parafii pozostaje jeszcze dom „Elim”. Warto również odnaleźć dom, w którym mieszkała Matka Ewa. To skromna, drewniana chata z napisem nad wejściem: „Własność Jezusa Chrystusa”. Grób diakonisy znajduje się na tutejszym cmentarzu. Opatrzony jest inskrypcją: „Anicilla Domini 1866-1930 - Służebnica Pańska 1866-1930”.
W połowie XIX wieku do potężnego rodu von Tiele-Winckler należało kilkadziesiąt kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku oraz posiadłości ziemskie: Katowice, Mysłowice, Moszna i Miechowice. Wincklerowie zaliczali się wówczas do najbardziej wpływowych rodzin w Prusach, przyjaźnili się z arystokratami, bywali na dworze królewskim, a później cesarskim, w Berlinie. Inne życie wybrała córka Waleski i Huberta von Tiele-Wincklerów, o takim samym jak matka imieniu Waleska Ewa. Młoda dziedziczka nie rozsmakowała się w życiu światowym i poświęciła się działalności dobroczynnej. W wieku 16 lat przeszła na luteranizm, a po kilku latach została siostrą – diakonisą. Całe życie (a zmarła w roku 1930) pracowała opiekując się potrzebującymi. Za okazywane serce i bogatą działalność nazwaną ją Matką Ewą. Swój czas przeznaczała również na przygotowywanie diakonis do misji w Afryce i Azji oraz pisanie książek religijnych. Dziełem życia Matki Ewy jest Ostoja Pokoju w Miechowicach koło Bytomia, czyli zespół budynków, w których pomagano biednym i skrzywdzonym przez los, a także modlono się i uczono, jak skutecznie nieść pomoc. W 1890 roku ojciec podarował jej dom opieki nad potrzebującymi – Ostoję Pokoju. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku funkcjonował już cały zespół budynków ze szpitalem „Waleska”, ochronkami, domami pomocy dla dzieci, kobiet i mężczyzn, szkołą pielęgniarską… Nazwy budynków mówią same za siebie: „Radość Matki”, „Jaskółcze Gniazdo”, „Talita Kum” (czyli „Dziewczynko, wstań!”) itp. Do dziś przetrwało tylko kilka z nich, a odnajdziemy je na terenie parafii ewangelicko-augsburskiej. W czasach świetności do najważniejszych obiektów prowadziła lipowa aleja, której zwieńczeniem jest neoromańsko-neogotycki kościół. Zbudowano go w latach 1896-98, na wzór kościoła w Bielefeld. W ołtarzu umieszczono krucyfiks, u stóp którego klęczą hutnik i górnik. Warte uwagi są także: ambona, witraże oraz organy. Obok kościoła stoi następny ceglany budynek, czyli „Cisza Syjonu”; ozdobiony jest fryzem arkadowym i ostrołukowymi oknami. Kiedyś mieściła się w nim m.in. olbrzymia sala do spotkań ewangelizacyjnych. Z 1894 roku pochodzi stara plebania. Szczęśliwie przetrwała także „Ostoja Pokoju”, stojąca naprzeciwko kościoła. Znajdowały w niej schronienie starsze kobiety. Obecnie towarzyszy jej zespół nowoczesnych budynków, które mieszczą dom opieki. W gestii parafii pozostaje jeszcze dom „Elim”. Warto również odnaleźć dom, w którym mieszkała Matka Ewa. To skromna, drewniana chata z napisem nad wejściem: „Własność Jezusa Chrystusa”. Grób diakonisy znajduje się na tutejszym cmentarzu. Opatrzony jest inskrypcją: „Anicilla Domini 1866-1930 - Służebnica Pańska 1866-1930”.
W połowie XIX wieku do potężnego rodu von Tiele-Winckler należało kilkadziesiąt kopalń, hut i innych zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku oraz posiadłości ziemskie: Katowice, Mysłowice, Moszna i Miechowice. Wincklerowie zaliczali się wówczas do najbardziej wpływowych rodzin w Prusach, przyjaźnili się z arystokratami, bywali na dworze królewskim, a później cesarskim, w Berlinie. Inne życie wybrała córka Waleski i Huberta von Tiele-Wincklerów, o takim samym jak matka imieniu Waleska Ewa. Młoda dziedziczka nie rozsmakowała się w życiu światowym i poświęciła się działalności dobroczynnej. W wieku 16 lat przeszła na luteranizm, a po kilku latach została siostrą – diakonisą. Całe życie (a zmarła w roku 1930) pracowała opiekując się potrzebującymi. Za okazywane serce i bogatą działalność nazwaną ją Matką Ewą. Swój czas przeznaczała również na przygotowywanie diakonis do misji w Afryce i Azji oraz pisanie książek religijnych. Dziełem życia Matki Ewy jest Ostoja Pokoju w Miechowicach koło Bytomia, czyli zespół budynków, w których pomagano biednym i skrzywdzonym przez los, a także modlono się i uczono, jak skutecznie nieść pomoc. W 1890 roku ojciec podarował jej dom opieki nad potrzebującymi – Ostoję Pokoju. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku funkcjonował już cały zespół budynków ze szpitalem „Waleska”, ochronkami, domami pomocy dla dzieci, kobiet i mężczyzn, szkołą pielęgniarską… Nazwy budynków mówią same za siebie: „Radość Matki”, „Jaskółcze Gniazdo”, „Talita Kum” (czyli „Dziewczynko, wstań!”) itp. Do dziś przetrwało tylko kilka z nich, a odnajdziemy je na terenie parafii ewangelicko-augsburskiej. W czasach świetności do najważniejszych obiektów prowadziła lipowa aleja, której zwieńczeniem jest neoromańsko-neogotycki kościół. Zbudowano go w latach 1896-98, na wzór kościoła w Bielefeld. W ołtarzu umieszczono krucyfiks, u stóp którego klęczą hutnik i górnik. Warte uwagi są także: ambona, witraże oraz organy. Obok kościoła stoi następny ceglany budynek, czyli „Cisza Syjonu”; ozdobiony jest fryzem arkadowym i ostrołukowymi oknami. Kiedyś mieściła się w nim m.in. olbrzymia sala do spotkań ewangelizacyjnych. Z 1894 roku pochodzi stara plebania. Szczęśliwie przetrwała także „Ostoja Pokoju”, stojąca naprzeciwko kościoła. Znajdowały w niej schronienie starsze kobiety. Obecnie towarzyszy jej zespół nowoczesnych budynków, które mieszczą dom opieki. W gestii parafii pozostaje jeszcze dom „Elim”. Warto również odnaleźć dom, w którym mieszkała Matka Ewa. To skromna, drewniana chata z napisem nad wejściem: „Własność Jezusa Chrystusa”. Grób diakonisy znajduje się na tutejszym cmentarzu. Opatrzony jest inskrypcją: „Anicilla Domini 1866-1930 - Służebnica Pańska 1866-1930”.