Wyszukiwarka
Liczba elementów: 6
Rokitnica to najbardziej na północ wysunięta dzielnica Zabrza. Korzenie jej sięgają czasów średniowiecznych. Przez stulecia wieś była osadą rolniczą, industrializacja nastąpiła w XIX wieku. Jej właścicielami byli wówczas Ballestremowie, których główną siedzibą były Pławniowice. Pod koniec XIX stulecia hrabiowie von Ballestrem uruchomili tutaj kopalnię „Castellengo”, później przemianowaną na „Rokitnica”. I właśnie z myślą o pracownikach tej kopalni hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem zbudował rozległą osadę patronacką - jedno z jego licznych przedsięwzięć nie obliczonych na szybki zysk. W 1913 r. w czasie trwania Ogólnoniemieckiego Kongresu Górniczego uznano osiedle za wzorcowe. Osadę zaprojektował szwagier hrabiego, Hans Poelnitz. Znajduje się ona obecnie na terenie ograniczonym ulicami: Krakowską, Jordana, generała Andersa i Pomorską. W zamierzeniu twórców kolonia miała mieć charakter wiejski, a zarazem powinna przewyższać standardem istniejące już osady patronackie Donnersmarcków i Borsigów. Roboty ruszyły w 1907 roku, a ostatnie domy zostały wzniesione w latach 30. Najstarsze z nich odnajdziemy przy ul. Szafarczyka. W sumie wzniesiono ich 64. Pod względem architektonicznym wszystkie różnią się technologią budowy lub detalami. Mamy więc tutaj typowy mur pruski, ale do dziś stoją także niezwykłe konstrukcje… stalowe. Wyznacznikiem komfortu były powszechne łazienki z ubikacjami. Nie zapomniano również o infrastrukturze osiedlowej. Zbudowano szkołę, aptekę, sklepy, gospodę i łaźnię. W planach umieszczono położenie linii tramwajowej. Co niezwykłe, sto lat temu zaprojektowano także ścieżki rowerowe.
Rokitnica to najbardziej na północ wysunięta dzielnica Zabrza. Korzenie jej sięgają czasów średniowiecznych. Przez stulecia wieś była osadą rolniczą, industrializacja nastąpiła w XIX wieku. Jej właścicielami byli wówczas Ballestremowie, których główną siedzibą były Pławniowice. Pod koniec XIX stulecia hrabiowie von Ballestrem uruchomili tutaj kopalnię „Castellengo”, później przemianowaną na „Rokitnica”. I właśnie z myślą o pracownikach tej kopalni hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem zbudował rozległą osadę patronacką - jedno z jego licznych przedsięwzięć nie obliczonych na szybki zysk. W 1913 r. w czasie trwania Ogólnoniemieckiego Kongresu Górniczego uznano osiedle za wzorcowe. Osadę zaprojektował szwagier hrabiego, Hans Poelnitz. Znajduje się ona obecnie na terenie ograniczonym ulicami: Krakowską, Jordana, generała Andersa i Pomorską. W zamierzeniu twórców kolonia miała mieć charakter wiejski, a zarazem powinna przewyższać standardem istniejące już osady patronackie Donnersmarcków i Borsigów. Roboty ruszyły w 1907 roku, a ostatnie domy zostały wzniesione w latach 30. Najstarsze z nich odnajdziemy przy ul. Szafarczyka. W sumie wzniesiono ich 64. Pod względem architektonicznym wszystkie różnią się technologią budowy lub detalami. Mamy więc tutaj typowy mur pruski, ale do dziś stoją także niezwykłe konstrukcje… stalowe. Wyznacznikiem komfortu były powszechne łazienki z ubikacjami. Nie zapomniano również o infrastrukturze osiedlowej. Zbudowano szkołę, aptekę, sklepy, gospodę i łaźnię. W planach umieszczono położenie linii tramwajowej. Co niezwykłe, sto lat temu zaprojektowano także ścieżki rowerowe.
Rokitnica to najbardziej na północ wysunięta dzielnica Zabrza. Korzenie jej sięgają czasów średniowiecznych. Przez stulecia wieś była osadą rolniczą, industrializacja nastąpiła w XIX wieku. Jej właścicielami byli wówczas Ballestremowie, których główną siedzibą były Pławniowice. Pod koniec XIX stulecia hrabiowie von Ballestrem uruchomili tutaj kopalnię „Castellengo”, później przemianowaną na „Rokitnica”. I właśnie z myślą o pracownikach tej kopalni hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem zbudował rozległą osadę patronacką - jedno z jego licznych przedsięwzięć nie obliczonych na szybki zysk. W 1913 r. w czasie trwania Ogólnoniemieckiego Kongresu Górniczego uznano osiedle za wzorcowe. Osadę zaprojektował szwagier hrabiego, Hans Poelnitz. Znajduje się ona obecnie na terenie ograniczonym ulicami: Krakowską, Jordana, generała Andersa i Pomorską. W zamierzeniu twórców kolonia miała mieć charakter wiejski, a zarazem powinna przewyższać standardem istniejące już osady patronackie Donnersmarcków i Borsigów. Roboty ruszyły w 1907 roku, a ostatnie domy zostały wzniesione w latach 30. Najstarsze z nich odnajdziemy przy ul. Szafarczyka. W sumie wzniesiono ich 64. Pod względem architektonicznym wszystkie różnią się technologią budowy lub detalami. Mamy więc tutaj typowy mur pruski, ale do dziś stoją także niezwykłe konstrukcje… stalowe. Wyznacznikiem komfortu były powszechne łazienki z ubikacjami. Nie zapomniano również o infrastrukturze osiedlowej. Zbudowano szkołę, aptekę, sklepy, gospodę i łaźnię. W planach umieszczono położenie linii tramwajowej. Co niezwykłe, sto lat temu zaprojektowano także ścieżki rowerowe.
Rokitnica to najbardziej na północ wysunięta dzielnica Zabrza. Korzenie jej sięgają czasów średniowiecznych. Przez stulecia wieś była osadą rolniczą, industrializacja nastąpiła w XIX wieku. Jej właścicielami byli wówczas Ballestremowie, których główną siedzibą były Pławniowice. Pod koniec XIX stulecia hrabiowie von Ballestrem uruchomili tutaj kopalnię „Castellengo”, później przemianowaną na „Rokitnica”. I właśnie z myślą o pracownikach tej kopalni hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem zbudował rozległą osadę patronacką - jedno z jego licznych przedsięwzięć nie obliczonych na szybki zysk. W 1913 r. w czasie trwania Ogólnoniemieckiego Kongresu Górniczego uznano osiedle za wzorcowe. Osadę zaprojektował szwagier hrabiego, Hans Poelnitz. Znajduje się ona obecnie na terenie ograniczonym ulicami: Krakowską, Jordana, generała Andersa i Pomorską. W zamierzeniu twórców kolonia miała mieć charakter wiejski, a zarazem powinna przewyższać standardem istniejące już osady patronackie Donnersmarcków i Borsigów. Roboty ruszyły w 1907 roku, a ostatnie domy zostały wzniesione w latach 30. Najstarsze z nich odnajdziemy przy ul. Szafarczyka. W sumie wzniesiono ich 64. Pod względem architektonicznym wszystkie różnią się technologią budowy lub detalami. Mamy więc tutaj typowy mur pruski, ale do dziś stoją także niezwykłe konstrukcje… stalowe. Wyznacznikiem komfortu były powszechne łazienki z ubikacjami. Nie zapomniano również o infrastrukturze osiedlowej. Zbudowano szkołę, aptekę, sklepy, gospodę i łaźnię. W planach umieszczono położenie linii tramwajowej. Co niezwykłe, sto lat temu zaprojektowano także ścieżki rowerowe.
Rokitnica to najbardziej na północ wysunięta dzielnica Zabrza. Korzenie jej sięgają czasów średniowiecznych. Przez stulecia wieś była osadą rolniczą, industrializacja nastąpiła w XIX wieku. Jej właścicielami byli wówczas Ballestremowie, których główną siedzibą były Pławniowice. Pod koniec XIX stulecia hrabiowie von Ballestrem uruchomili tutaj kopalnię „Castellengo”, później przemianowaną na „Rokitnica”. I właśnie z myślą o pracownikach tej kopalni hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem zbudował rozległą osadę patronacką - jedno z jego licznych przedsięwzięć nie obliczonych na szybki zysk. W 1913 r. w czasie trwania Ogólnoniemieckiego Kongresu Górniczego uznano osiedle za wzorcowe. Osadę zaprojektował szwagier hrabiego, Hans Poelnitz. Znajduje się ona obecnie na terenie ograniczonym ulicami: Krakowską, Jordana, generała Andersa i Pomorską. W zamierzeniu twórców kolonia miała mieć charakter wiejski, a zarazem powinna przewyższać standardem istniejące już osady patronackie Donnersmarcków i Borsigów. Roboty ruszyły w 1907 roku, a ostatnie domy zostały wzniesione w latach 30. Najstarsze z nich odnajdziemy przy ul. Szafarczyka. W sumie wzniesiono ich 64. Pod względem architektonicznym wszystkie różnią się technologią budowy lub detalami. Mamy więc tutaj typowy mur pruski, ale do dziś stoją także niezwykłe konstrukcje… stalowe. Wyznacznikiem komfortu były powszechne łazienki z ubikacjami. Nie zapomniano również o infrastrukturze osiedlowej. Zbudowano szkołę, aptekę, sklepy, gospodę i łaźnię. W planach umieszczono położenie linii tramwajowej. Co niezwykłe, sto lat temu zaprojektowano także ścieżki rowerowe.
Rokitnica to najbardziej na północ wysunięta dzielnica Zabrza. Korzenie jej sięgają czasów średniowiecznych. Przez stulecia wieś była osadą rolniczą, industrializacja nastąpiła w XIX wieku. Jej właścicielami byli wówczas Ballestremowie, których główną siedzibą były Pławniowice. Pod koniec XIX stulecia hrabiowie von Ballestrem uruchomili tutaj kopalnię „Castellengo”, później przemianowaną na „Rokitnica”. I właśnie z myślą o pracownikach tej kopalni hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem zbudował rozległą osadę patronacką - jedno z jego licznych przedsięwzięć nie obliczonych na szybki zysk. W 1913 r. w czasie trwania Ogólnoniemieckiego Kongresu Górniczego uznano osiedle za wzorcowe. Osadę zaprojektował szwagier hrabiego, Hans Poelnitz. Znajduje się ona obecnie na terenie ograniczonym ulicami: Krakowską, Jordana, generała Andersa i Pomorską. W zamierzeniu twórców kolonia miała mieć charakter wiejski, a zarazem powinna przewyższać standardem istniejące już osady patronackie Donnersmarcków i Borsigów. Roboty ruszyły w 1907 roku, a ostatnie domy zostały wzniesione w latach 30. Najstarsze z nich odnajdziemy przy ul. Szafarczyka. W sumie wzniesiono ich 64. Pod względem architektonicznym wszystkie różnią się technologią budowy lub detalami. Mamy więc tutaj typowy mur pruski, ale do dziś stoją także niezwykłe konstrukcje… stalowe. Wyznacznikiem komfortu były powszechne łazienki z ubikacjami. Nie zapomniano również o infrastrukturze osiedlowej. Zbudowano szkołę, aptekę, sklepy, gospodę i łaźnię. W planach umieszczono położenie linii tramwajowej. Co niezwykłe, sto lat temu zaprojektowano także ścieżki rowerowe.