Miechowice do 1951 roku, kiedy weszły w obręb granic Bytomia, były samodzielną miejscowością, której korzenie sięgają czasów średniowiecznych. Co prawda już przed wiekami wydobywano tutaj rudy cynku i ołowiu, jednak większość mieszkańców wioski utrzymywała się z rolnictwa. Wydarzenia nabrały tempa na początku XIX wieku. Dobra miechowickie kupił wówczas przedsiębiorca, Ignacy Domes, który wybudował tutaj swój pałac. Zięć Domesa, Franciszek Aresin wraz z Karolem Godulą uruchomił w Miechowicach kopalnię węgla, a jednym z zarządców uczynił Franciszka Wincklera.
Po śmierci Aresina, Winckler ożenił się z wdową po pracodawcy, Marią, stając się wkrótce jednym z najbogatszych ludzi na Śląsku. To właśnie Maria Winckler pozostawiła pieniądze na budowę nowego, murowanego kościoła w Miechowicach. Miał on zastąpić dotychczasowy, drewniany kościółek, o którym pisał w swoim poemacie („Stary Kościół Miechowski”) ks. Norbert Bonczyk. W latach 1856-1864, na niewielkim wzniesieniu stanął w Miechowicach kościół Świętego Krzyża, zaprojektowany przez Augusta Sollera.
Architekt nadał mu kształt neogotycki, w tym samym stylu utrzymano wystrój wnętrza. Kościół Świętego Krzyża jest orientowany, ceglany, z kamiennymi detalami. Postawiono go na planie krzyża łacińskiego. Od zachodu wznosi się wieża, przykryta ostrosłupowym hełmem, do szerokiej nawy głównej przylega wąskie, trójbocznie zamknięte prezbiterium. Budowla obfituje w elementy neogotyckie: wieżyczki, sterczyny, maswerki, ostrołukowe okna i portale itp. Wnętrze jest trójnawowe, przecięte dodatkowo transeptem. Znajduje się w nim krypta grobowa właścicieli Miechowic: Domesów i Wincklerów. Obiektem wartym szczególnego zainteresowania jest rzeźba Madonny, wykonana w białym marmurze przez Teodora Erdmana Kalide. Na cmentarzu przykościelnym pochowano ofiary masakry, której na ludności cywilnej dokonała Armia Czerwona w 1945 roku.