Sztukafe to kawiarnia i cukiernia w jednym. Gości kuszą misternie wykonane monodesery i barwne francuskie makaroniki.
Sztukafe to połączenie świeżo parzonej kawy oraz deserów, które zachwycają nie tylko smakiem. Za szklaną ladą bowiem można oglądać małe arcydzieła sztuki cukierniczej – o przeróżnych kolorach, kształtach oraz okraszone słodkimi ozdobami.
Nowy lokal w Katowicach to pomysł Anny Siwiec-Kaczmarczyk, która od ponad 20 lat prowadzi już cukiernię w Żywcu. – Pomyślałam, że czas podjąć wyzwanie. Znaleźliśmy lokal tuż przy placu Miarki. Wcześniej działał tu bank, więc musieliśmy przeprowadzić generalny remont. Wystrojem wnętrza zajęłam się sama – mówi pani Anna.
Lokal jest skromny, ale bardzo gustowny, utrzymany w pastelowych kolorach. Wystrój nie przytłacza i co ważniejsze – nie odciąga uwagi gości od tego, co naprawdę ważne. Można się tu wygodnie rozsiąść na aksamitnych kanapach i obserwować cukierników przy pracy. Czegoś takiego nie wprowadziła jeszcze żadna kawiarnia w Katowicach.
Ekologiczna herbata i świeżo parzona kawa
W Sztukafe można delektować się smakiem świeżo parzonej kawy lub ekologicznej herbaty. Warto też skusić się na coś słodkiego. Do wyboru są różne desery i ciastka, codziennie świeże pojawiają się za szklaną ladą.
Specjalnością są tu monodesery, czyli słodkości inspirowane francuską sztuką cukiernictwa. Stanowią one zwartą całość i mogą mieć przeróżne kształty i kolory. Nie ma w nich warstw, ale w zamian jest mnóstwo niespodzianek. Bazą monodeserów są musy czekoladowe, a w środku znajdziemy orzeźwiającą żelkę. Podawane są na kruchym spodzie – brownie lub migdałowym, i ozdobione w wymyślny sposób.
Sztukafe zaprasza na aksamitną kanapę
To nie wszystko. – Mamy też francuskie makaroniki, które raczej są rzadko spotykane. W środku znajdziemy krem lub czekoladę. Dla przykładu pomarańczowe makaroniki mają właśnie smak pomarańczy, a różowe truskawki – mówi pani Anna.
Poza tym w Sztukafe dostaniemy ręcznie robione praliny oraz tarty, a nawet zamówimy cały tort.
Godziny otwarcia: